AURA 2/2016 – Artykuł wstępny
Szanowni Państwo,
drodzy przyjaciele Aury,
gdy czyta się raporty ze Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, wyraźnie widać, jak komplikuje się świat, w którym żyjemy. Sam się komplikuje? Jeśli poszczególne panele dyskusyjne poświęcone są, na przykład, aktualnej sytuacji i przyszłości Unii Europejskiej, europejskiemu kryzysowi migracyjnemu, zmianom klimatycznym, problemowi głodu na świecie czy dostępowi do edukacji, to nie ma przecież wątpliwości, że mieszał w tym Homo sapiens.
Skupmy się na aspektach dotyczących tematyki naszego pisma. Ochrona środowiska to szerokie spectrum. Wszystkie artykuły naukowe w ten czy inny sposób przedstawiają problem, szukają sposobu jego rozwiązania. Tematów nigdy nie zabraknie, bo na każdym prawie kroku rzeczywistość skrzeczy:
– dalsza niekontrolowana emisja gazów cieplarnianych może spowodować ocieplenie klimatu, wędrówkę stref klimatycznych, zmiany w bilansie wodnym;
– w 2050 roku, jak przewidują ekolodzy, w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb;
– każdego roku niedożywienie jest przyczyną śmierci 5 milionów 600 tysięcy dzieci;
– wycinane są masowo lasy deszczowe – co 3 lata na świecie znikają lasy tropikalne o powierzchni Polski. U nas też są zakusy na przetrzebienie Puszczy Białowieskiej!
Do dysertacji naukowych i stałych pozycji w AURZE dołączamy nowy cykl – zdrowe życie na zdrowej planecie, pisany przez młodych pasjonatów ekologii. Pierwszy z cyklu artykułów dotyczy zdrowego życia, tym razem zdrowej żywności, kupowanej bezpośrednio od rolnika. To inicjatywa podjęta przez młodych ludzi w wielu polskich miastach. Polecam.
W numerze – również o energetyce obywatelskiej, czyli rozwoju energii rozproszonej opartej na źródłach odnawialnych, o instalacji solarnej wielkogabarytowej z magazynem ciepła.
Publikujemy drugą część interesującego artykułu o roślinach dziko rosnących w diecie naszych przodków: co przy pieczeniu dodawano do chleba, z czego produkowano nalewki, jakie zioła były przysmakiem dzieci.
W cyklu przemyśleć przyrodę na nowo dowiemy się, na czym polega komunikacja chemiczna w świecie ożywionym, jak porozumiewają się rośliny i zwierzęta, nawet tak małe, jak roztocza.
A ja mam taki gust wypaczony, że lubię wrony – chciałoby się zaśpiewać za Wojciechem Młynarskim – po przeczytaniu felietonu Wrony na śniegu. Polecam: przeczytać i zaśpiewać. I polecić znajomym zaprenumerowanie AURY.
Każdy znajdzie coś dla siebie. Prawda?
Przyjemnej lektury.
Regina Cyganik
redaktor naczelna