AURA 10/2015 – Artykuł wstępny
Jaką mamy wizję Polski?
Nie w purpurze ani w złocie,
Ale w szarej skromnej szacie
Równy jesteś naszym sławnym
Królom dawnym, w majestacie.
Z naszej woli władasz nami,
Przyrzekamy ci więc święcie
Wierną służbę dla Ojczyzny,
Miły panie Prezydencie.
Tak przed wojną śpiewaliśmy w szkole 2 lutego, z okazji imienin Ignacego Mościckiego, prezydenta Polski. Młodzież wychowywano w duchu patriotyzmu i duchu poszanowania władzy.
Dzisiaj na głowę prezydenta można wylać kubeł pomyj i jeśli sprawa trafi do sądu, to eksperci orzekną, że nie były brudne i nic specjalnego się nie stało. Posłowie obrzucają się obelgami, a aktywiści partyjni starają się poniżyć swoich adwersarzy. Doszło do tego, że w niektórych kościołach śpiewa się: „ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”.
W latach międzywojennych też nie było łatwo. Scalanie ziem z trzech zaborów i rozbudowa państwa to bardzo trudny okres. Nie brakowało kłótni, chaosu i ciemnych stron: zamachu majowego czy Berezy Kartuskiej, ale był widoczny rozwój kraju. Nasz czołowy reportażysta Melchior Wańkowicz tak odpowiadał w 1937 roku niezadowolonym i pogardzającym rzeczywistością młodym ludziom: „Patrz, wyrosła Gdynia. Największy port na Bałtyku, większy niż Gdańsk, większy niż stare zażywne porty niemieckie. (…) Patrz, rośnie nowa Polska, Okręg Centralny, na tych miejscach, kędy chodziła geopolityczna myśl Kazimierza Wielkiego, Tyzenhausa, Staszica, na miejscach z dawna trawą porosłych, wybudowuje się serce Polski.”
Wybudowano Centralny Okręg Przemysłowy, Stalową Wolę, zakłady azotowe Mościce, zaporę i elektrownię wodną w Rożnowie i wiele innych zakładów przemysłowych. Dla przypomnienia młodym można dodać, że nasza kolej cieszyła się dużym uznaniem, mówiono, że według przejazdów pociągów można było regulować zegarki.
Wańkowicz w felietonie „Między huraoptymizmem a kompleksem niższości” stawia takie pytanie: „…jakże to jest, że naród skłócony, rozdarty, z siebie niezadowolony, wielbiący innych – dokonał tylu i tak wielkich rzeczy”.
Po wojnie, mimo fatalnego dla nas układu jałtańskiego trzech mocarstw, podjęliśmy trud rozwoju kraju. Przede wszystkim odbudowaliśmy zniszczoną stolicę (byli tacy, którzy swój urlop zamieniali na społeczną pracę przy jej odgruzowaniu). Powstała Nowa Huta, rozbudowano Tychy, Tarnobrzeg, Piłę, Rzeszów i wiele innych miast. Zbudowano nowe zagłębia przemysłowe: miedziowe, siarkowe, węgla brunatnego, rozbudowano przemysł górniczy, hutniczy, chemiczny i mineralny. Polska ze swym potencjałem należała do czołówki krajów gospodarki światowej.
Ale gospodarka światowa ulega ciągłym przeobrażeniom i z chwilą zmian ustrojowych z 1989 roku znaleźliśmy się w jej obrębie. Jej zasady są niezłomne, trzeba sprostać wolnej konkurencji, do czego nie byliśmy przygotowani. Sceptycy i autorzy dawnych sukcesów ubolewają, że zlikwidowaliśmy pgr-y,
upadły stocznie i kolej, która przewozy towarowe odstąpiła tir-om, a także obniżyły radykalnie swą produkcję hutnictwo i górnictwo.
Uczestnicząc w światowym rynku gospodarczym, eksportujemy coraz więcej naszych produktów. Dużą pozycję stanowią meble i stolarka okienna, które wysyłamy do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Eksportujemy nowoczesne autobusy, luksusowe jachty i gry komputerowe.
Duże znaczenie eksportowe mają produkty rolno-spożywcze, odzież i kosmetyki. Nasze produkty spożywcze cieszą się uznaniem w całej Europie.
Rozwój gospodarczy zawdzięczamy wiedzy, umiejętności i pomysłowości rodaków. Mamy kilkaset wyższych uczelni, które rozwijają wiedzę naszej młodzieży. W międzynarodowych rankingach zajmuje ona wysoką pozycję. Szkoda tylko, że ich pomysły kupują obce, a nie krajowe koncerny.
Ostatnio prasa doniosła, że kosztem 90 mln złotych wybudowano w Jabłonnie centrum badań odnawialnych źródeł energii. Miejmy nadzieję, że tego typu obiekty przyczynią się do bardziej zdecydowanego rozwoju energetyki odnawialnej i ochrony środowiska.
Mimo to nadal należymy do krajów rozwijających się, jesteśmy pełnoprawnym członkiem ue i dzięki jej dotacjom wybudowaliśmy nowoczesną sieć magistrali drogowych. Rozwiązanie to nie jest przyjazne dla środowiska, gdyż najpierw powinniśmy udoskonalić przewozy kolejowe, które zastąpiłyby tir-y. Również kolejowa komunikacja pasażerska nie jest naszą mocną stroną. Autobus z Krakowa do Katowic jedzie godzinę, a pociąg pośpieszny pokonuje tę trasę w dwie godziny, zamiast trzydziestu minut.
Często w aurze przytaczamy słowa osób cieszących się autorytetem, kierowane do całego społeczeństwa, do młodzieży. „Państwo to wspólnota obywateli. Stosunek obywateli do instytucji, do sądów, do prokuratury, to stosunek do państwa, które jest kształtem naszej niepodległości”– tak mówił Karol Modzelewski w 1996 roku (aura nr 6). Pisaliśmy wówczas, że w postrzeganiu państwa tkwimy jeszcze w ukształtowanej tradycji zniewolonego kraju. Dla wielu państwo to organizm obcy, a dobro państwowe, jeśli nie strzeżone – to niczyje. Omijanie prawa, bojkotowanie prawa było normą, metodą na przetrwanie.
Na temat patriotyzmu przywoływaliśmy słowa ks. Mieczysława Malińskiego (aura 1/2000): „Nasz patriotyzm to była walka zbrojna o wolność ojczyzny. Już mamy niepodległość. Patriotyzm dzisiaj to dobre gospodarowanie, budowa mądrego społeczeństwa.” Mówił do studentów: „…wydrzyj z siebie wszystko, abyś był prawdziwą przyszłością narodu.”
Za parę dni pójdziemy do urn wyborczych. Wybierzemy ludzi, którzy będą kształtować nasz rozwój gospodarczy w ciągu najbliższych 4 lat. Teraz to długi okres, bo zmiany w świecie następują bardzo szybko. Szkoda, że w kampanii wyborczej dominowały tematy dotyczące codziennego życia: wynagrodzenia, podatków, ubezpieczeń, emerytur. Brakuje wizji i kierunków rozwoju Polski.
Wybierzmy więc tych, którzy mogą być sojusznikami w ochronie środowiska.
Edward Garścia